Bettter x Ksenia Schnaider
Bettter x Ksenia Schnaider Nie tylko pierwszy rubel, Julia Pelipas pamięta również pierwsze zarobione pół rubla: honorarium za artykuł w szkolnej gazetce. Już w drugiej klasie szkoły średniej nie sposób było zaliczyć pracy na pół etatu, gdyż dążenie do samodzielności kształtowało zakres jej zainteresowań zawodowych. A propos: Julia Pelipas już na początku swojej kariery zawarła "pakt" z Wszechświatem: wyznaje, że nie marzyła o wielkich pieniądzach, ale chciała rozwijać się zawodowo, aby każda jej sesja zdjęciowa była mocniejsza od poprzedniej. I udało się: okładka amerykańskiego InStyle z Sereną Williams znalazła się na liście ASME najlepszych sesji zdjęciowych 2018 roku.
W swojej pracy Pelipas zawsze wyznaczała trendy społeczne, promowała niekonwencjonalne piękno, odkrywała młodych fotografów i wymyślała nowy język wizualny. A jej profesjonalizm zapewnił z czasem ogromne tantiemy.
Kiedy zapotrzebowanie na zdjęcia przerosło moje fizyczne możliwości, celowo podniosłem bardzo wysoko swoje honorarium. To była szalona liczba dla Ukrainy i Europy, akceptowalna jedynie w Ameryce. Więc straciłem wszystkie moje prowizje w dobry sposób. Ale dzięki zmniejszeniu liczby sesji, zacząłem zarabiać o wiele więcej i uwolniłem czas na własny projekt.
Sekretem wielkich pieniędzy nie jest myślenie o pieniądzach, ale palenie się tym, co się kocha. Tak to praktykowała stylistka, kiedy była dyrektorem mody ukraińskiego Vogue'a: "Nie goniliśmy za figurami, robiliśmy to, co było piękne według własnej koncepcji. Ważne jest dla mnie, aby stworzyć produkt, który jest mi naprawdę potrzebny, aby klient po niego przyszedł. Już jest: "Projekt dopiero wchodzi w fazę rozruchu, ale już widzę, jak duży jest popyt, jak klienci kupują jedną cebulę i wracają po trzy następne. To jest najważniejszy wskaźnik - przecież nie zastosowaliśmy jeszcze ani jednej techniki marketingowej, nawet nie zacząłem jeszcze aktywnie o tym mówić.
View this post on Instagram
Publikacja od b e t t e r (@bettter.us)
Ale nie trzeba chyba dodawać, że kiedy każdy nowy projekt, sesja zdjęciowa czy wyjście Julii Pelipas jest śledzony przez całą społeczność modową, która zakochała się w jej męskich stylizacjach? Kolekcje Betttera sprzedawane są właśnie w takich jednoczęściowych kokardkach: podwójne spodnie plus para koszul i T-shirtów. Są one jej znakiem rozpoznawczym od czasu, gdy zaadaptowała garnitur po dziadku i nosiła go do szkoły. Julia nazywa siebie nawet "człowiekiem od kostiumów" - nie ma sobie równych w umiejętności ich noszenia. Tak samo jak w umiejętności znajdowania prawdziwych skarbów na pchlich targach: białe dżinsy, których zdjęcie jest w całym internecie, zostały kupione za 5 hrywien w Shulyavce.
View this post on Instagram
Publikacja od Julie Pelipas (@juliepelipas)
To właśnie praca z przedmiotami vintage jest podstawą idei Bettter. "Dzisiaj nie ma potrzeby produkować jeszcze więcej nowych rzeczy. I to nie jest patetyka, ale znaczenie, jakie nadałem swojemu projektowi. Szczerze wierzę, że o wiele ciekawsze jest teraz odtwarzanie tego, co stare, niż produkowanie tego, co nowe." Julia pracuje od prawie 20 lat i zna zasady funkcjonowania rynku: "Obsługują system, który wymaga ciągłej produkcji i sprzedaży. Ale jeśli nie przestrzegasz zasad, nie ma też systemu". Bettter to ten cudowny nowy świat, w którym to ja dyktuję swoje zasady, łamię system i tworzę własne. Jego sednem jest planeta i człowiek, a nie rynek. Wyzwanie polega na tym, aby nowy cykl produkcyjny stał się normą. Aby tak się stało, upscale musi być wysokiej jakości, nowoczesne, naprawdę modne, a nie coś krzykliwego, eksperymentalnego i nie nadającego się do zastosowania w życiu. Ale nie chodzi tylko o przeprojektowanie i poprawę jakości szwów, podszewki i okuć. "Naszą główną wartością techniczną jest SDA, Smart Design Algoritms, inteligentne algorytmy. U jego podstaw leży równanie z proporcjami i metrykami klienta oraz odzieży, która jest używana jako surowiec. W symbiozie rodzi się dzieło, które doskonali proporcje sylwetki. Duzi producenci nie wezmą pod uwagę tych niuansów - jest to dla nich nieopłacalne z ekonomicznego punktu widzenia. Uwzględniamy je w nowym projekcie, dzięki czemu sylwetka o np. wąskich ramionach i szerokich biodrach wygląda w naszym kombinezonie bardziej zrównoważenie. Jest to kwestia proporcji, a czasem uwzględnienia milimetra lub dwóch: gdzie jest linia obramowania marynarki, jak bardzo rękaw zakrywa rękę, jak długa jest nogawka spodni. Julia ma na sobie ubrania marki Wettter, a oto jak to działa: "Strona internetowa będzie posiadała system rekomendacji i dopasowania Better Fit, dzięki któremu będzie można dokonać pomiarów, złożyć wstępne zamówienie i otrzymać garnitur na miarę. To jest ten rodzaj personalizacji, który nigdy nie miał miejsca w wielkich domach mody w sposób, w jaki potrzebuje tego klient - i to w taki sposób, aby idealnie pasował do jego sylwetki. Strona internetowa jest już przygotowywana do uruchomienia: "Nie mogę się doczekać, aby pokazać wszystkie niesamowite pomysły user experience, za pomocą których wprowadzę i zaangażuję publiczność w nasz projekt. Klient wejdzie na stronę i będzie się głowił, próbując zrozumieć, jak to wszystko działa i jak w ogóle zamówić. Jest to rodzaj formatu dla kontynuacji sztuki współczesnej w nowym świecie, gdzie lubię sprzedawać bez sprzedawania, bo nie chcę nikomu niczego narzucać: ani samego produktu, ani jego oglądu. I okazało się, że trudno jest znaleźć ludzi, którzy widzą tak jak ja. Postanowiłem więc, że zespół Bettter będzie miał otwartą strukturę, która przyciągnie odpowiednie umysły - tak jak nasz dział zaopatrzenia. Nie są to wyrzeźbieni profesjonaliści, ale młodzi chłopcy, którzy od zawsze uwielbiali biegać po sklepach z używaną odzieżą. Chcę, żeby zespół pozostał taki jak teraz - młody, romantyczny i naiwny. "Niedawno przeprowadziliśmy się do nowego miejsca, gdzie będzie nasze laboratorium. Tam też chcę kształcić nowych specjalistów dla projektu. Interesuje mnie, jak to "dziecko" się rozwinie: podchodzę do tego w taki sam sposób, jak do wychowywania własnych dzieci - intuicyjnie. Zdaję sobie sprawę, jak wiele wiedzy mi brakuje i jak wiele jeszcze jest do nauczenia się, ale jednocześnie jest to takie ekscytujące!"
Fot. Witalik Melnikow
Makijaż: Olga Ostapchuk
Producenci: Elia Gaevskaya, Olga Zakatova.
Asystent fotografa: Igor Ischuk
Asystentka produkcji: Victoria Zakharochkina