Data:31 maja 2025 0:47

Wypróbowałam Jade Roller i oto co się stało

Mówi się, że po oczach można wiele powiedzieć o człowieku. I w dzisiejszych czasach to mnie martwi.

Po pierwsze, chociaż czasami zapominam, że nie mam 25 lat, moje oczy nie - pamiętają każde ze swoich 33 lat i mają na dowód tego kilka uciążliwych drobnych zmarszczek. Jest też trochę dodatkowych uszkodzeń spowodowanych historią sztucznie wypiekanej opalenizny (wybaczcie mi - poszłam na studniówkę w 2002 roku) i jedna legalna zmarszczka, którą obwiniam za bardzo stresujący finał "Gry o tron" (nazywam go Jean-Luc - jest naprawdę uroczy, gdy się go pozna). Jeśli chodzi o opuchnięte ciemne obwódki, podejrzewam, że mają one coś wspólnego z moją 10-miesięczną córką, która ma niespożyte pokłady energii, mimo że drzemie raz na dwa tygodnie.

Robię, co mogę. Od czasu do czasu korzystam z zabiegów na twarz, regularnie się nawilżam, w weekendy stosuję maseczki, a ostatnio kupiłam bardzo drogi balsam "cudowny rosół" od bardzo drogiej Francuzki. Mimo to, jest wiele miejsca na poprawę - i tak właśnie znalazłam się w posiadaniu jadeitowego wałka.

Co to jest wałek jadeitowy?

Najnowszy gadżet, który trafił na Instagram #selfcare vanities, jadeitowe wałki to ręczne masażery do twarzy wykonane z kamieni szlachetnych, których imiona noszą. Chociaż historia ich pochodzenia jest mglista, według internetowego lore beauty, kobiety w Chinach używały ich od czasów starożytnych, aby pobudzić krążenie, zwiększyć drenaż limfatyczny i stymulować właściwości przeciwzapalne skóry. Niedawno, kilka lat temu, sławni makijażyści zaczęli wymieniać jadeitowe wałeczki, podając te maleńkie narzędzia jako sekret jasnych, młodzieńczych oczu (patrz też: botoks). W 2018 roku są one już na liście VIP-ów urody.

W dzisiejszych czasach jadeitowy wałeczek można kupić praktycznie wszędzie, gdzie jest przyzwoity asortyment produktów do pielęgnacji skóry. Sklepy wielkopowierzchniowe sprzedają wersje za mniej niż 10 dolarów, podczas gdy domy towarowe z wyższej półki dysponują modelami, które kosztują blisko 75 dolarów; ja wybrałam wałek w średniej cenie 25 dolarów, który cieszy się imponującymi opiniami w sieci. Wykonany z naturalnego jadeitu, obiecał "pomóc zredukować drobne zmarszczki, zminimalizować pory i napiąć skórę", jak również "wspomóc układ limfatyczny poprzez pomoc w odprowadzaniu płynów limfatycznych i toksyn".

Testowanie wałka jadeitowego

Spróbuję wszystkiego raz - zwłaszcza za 25 dolarów - więc byłam podekscytowana, aby go przetestować. Instrukcje zalecają stosowanie go rano i wieczorem przez maksymalnie 10 minut na sesję, co jest nieco dłuższym czasem niż ten, który zazwyczaj poświęcam na pielęgnację skóry (czyli 9 minut dłużej). Ale w imię nauki i Jean-Luc'a postanowiłam stosować tę rutynę przez tydzień.

Po pierwsze: umyłam twarz, nałożyłam moje zwykłe serum pod oczy i krem nawilżający (niektórzy twierdzą, że jadeitowe wałeczki wmasowują je głębiej, dzięki czemu skóra wchłania ich dobroczynne działanie). Następnie zabrałam się do rolowania. Zaczynając od szyi, wałkowałam się w górę i na zewnątrz, zgodnie z zaleceniami, stosując delikatny nacisk. Rzekomo taki ruch najlepiej stymuluje krążenie i usuwanie toksyn, ale toksyny czy nie toksyny, zdrowy rozsądek podpowiada, że nigdy nie chcesz naciągać skóry twarzy - zwłaszcza po trzydziestce.

Chociaż 10 minut to trochę za dużo, od razu zżyłam się z moim nowym jadeitowym wałkiem - jak się okazuje, moja twarz błagała o masaż. Po jednej sesji moja skóra nie wyglądała inaczej, ale cała twarz poczuła się odświeżona i zrelaksowana. Nawet moje czoło i brwi - które zawsze spiskują, aby zrobić sobie bruzdy - były spokojne o poranek.

Mniej więcej w połowie tego tygodnia zaczęłam wkładać wałek do lodówki, jak radzi wiele zaawansowanych kosmetyczek. Idea jest taka, że chłodny kamień lepiej radzi sobie z opuchlizną, podobnie jak lód zmniejsza opuchliznę. Chociaż nie mogę powiedzieć, że zauważyłam natychmiastową różnicę, czułam się niesamowicie, zwłaszcza rano, a mój jadeitowy wałek zyskał stałe miejsce obok soku pomarańczowego.

Dzień 1 Dzień 4 Dzień 7

Pod koniec tygodnia musiałam przyznać to, co zaczęłam podejrzewać: różnica estetyczna była minimalna. Zauważyłam nieco bardziej wyrównany koloryt skóry zaraz po zastosowaniu produktu, ale nie utrzymał się on przez cały dzień. Moje oczy mogły wydawać się nieco mniej opuchnięte, ale dodatkowa godzina snu prawdopodobnie załatwiłaby sprawę lepiej. Jean-Luc nie był pod wrażeniem.

Aby to potwierdzić, zadałam mojemu chłopakowi pytanie, którego boi się każdy mężczyzna: "Czy zauważasz we mnie coś innego?". Spanikował, zrobił długi skan mojej twarzy i powiedział mi, że moje włosy wyglądają świetnie. Czy to była zła odpowiedź? Nie. Ale nie była to też wspaniała rekomendacja dla mojego jadeitowego wałka.

Pomimo dużego zaangażowania czasowego, wałeczki jadeitowe przypadły mi do gustu - do tego stopnia, że opuściłam tylko jedną sesję, a to więcej niż mogę powiedzieć o każdym innym etapie mojej chaotycznej rutyny pielęgnacyjnej!

Czy jadeitowe rolowanie jest częścią Twojej codziennej pielęgnacji skóry? Daj nam znać w sekcji komentarzy poniżej!