Data:31 maja 2025 8:16

Depresja, zły nastrój i prokrastynacja: czy są one związane z genetyką czy nie?

Opinia eksperta
Ludmiła Seledtsova, Główny Konsultant w MyGenetics, kierownik działu doradztwa i twórca praktycznych zaleceń na podstawie badań DNA, dietetyk, nutrigenetyk, terapeuta antiage "Istnieje coś takiego jak neurogenetyka. Jest to dziedzina genetyki zajmująca się badaniem specyficznego wpływu genotypów na rozwój układu nerwowego. Tak więc, w zależności od aktywności mózgu systemów neuroprzekaźników serotoniny, dopaminy i noradrenaliny (co jest w dużej mierze spowodowane czynnikami genetycznymi), możemy mieć różne poziomy neuroprzekaźników, co z pewnością wpływa na nasze myśli i uczucia".

Zacznijmy od układu serotoninowego. Serotonina jest neuroprzekaźnikiem szczęścia i radości. W przypadku jej niedoboru może pojawić się prokrastynacja - ciągłe odkładanie na później nawet ważnych i pilnych zadań. A na tym tle szczególnie cierpią osoby, na których spoczywa duża odpowiedzialność za realizację zadań. Wyobraźmy sobie taką sytuację: człowiek podejmuje pracę w ostatniej chwili, wykonuje ją dobrze, choć najczęściej źle, i czeka na ocenę. Czeka z niepokojem i podekscytowaniem, ponieważ boi się krytyki. A krytyka jeszcze bardziej obniża poziom serotoniny. Po tym może nastąpić stan apatii - taki "apatyczny wojownik", a następnie zespół przewlekłego zmęczenia i w konsekwencji myśli samobójcze, ale tu trzeba ratować osobę, także lekami antydepresyjnymi.

Jak zwiększyć poziom serotoniny bez leków? Po pierwsze, zadbaj o odpowiednią ilość snu: regularne 7,5 godziny zdrowego snu czyni cuda. Po drugie, dodaj do swojej diety pokarmy, które zawierają "prekursor" serotoniny - tryptofan. Można go znaleźć w ciemnej czekoladzie, orzechach, bananach, rybach, kawiorze, mięsie i serach. Po trzecie, medytacja i tworzenie wokół siebie przytulności i komfortu: np. zrobienie aromatycznego kakao, otulenie się ciepłym kocem i włączenie ulubionego filmu - dla wielu ten schemat działa. I wreszcie punkt czwarty, który bezpośrednio zależy od otoczenia "apatycznego wojownika": poziom serotoniny u tej osoby na pewno wzrośnie, jeśli ją wysłuchasz i przytulisz - proste i bardzo skuteczne.

Dopamina jest neuroprzekaźnikiem celu i motywacji. Do czego może prowadzić jego niedobór? Uzależnienia psychologiczne. Dla osoby z niedoborem dopaminy codzienne życie jest pozbawione radości. Co on robi? Szuka psycho-stymulantu, czegoś, co da mu motywację lub poczucie celu. Na tym tle ludzie zagłębiają się w wirtualną rzeczywistość i hazard, nadużywają alkoholu lub narkotyków.

Aby tego uniknąć, należy zwiększyć poziom dopaminy. Jak? Poprzez zdrowy sen, dzięki produktom zwierzęcym - zawierają tyrozynę (prekursor dopaminy), oraz poprzez sport. Dla osób z niedoborem dopaminy ważne jest również prowadzenie aktywnego życia seksualnego: podczas seksu syntetyzowana jest duża ilość dopaminy, podobnie jak podczas zakochiwania się.

I wreszcie jest noradrenalina. Jest to neuroprzekaźnik stresu, który pomaga nam radzić sobie z życiowymi sytuacjami stresowymi i napędza nas jako reakcję "walcz lub uciekaj". Brak noradrenaliny prowadzi do niezdolności do radzenia sobie z ostrym stresem, który może przekształcić się w stres przewlekły. Osoba ta nie wie, jak poradzić sobie z sytuacją, staje się zdezorientowana, nie potrafi właściwie reagować i staje się drażliwa.

Załóżmy, że sytuacja, która wytrąciła go z koleiny, miała miejsce w ciągu 10-15 minut i już się skończyła, a doświadczenie pozostaje na kolejne kilka dni. Co robić? Zwróć uwagę na neuroprzekaźniki hamujące: np. kwas gamma-aminomasłowy, oraz zwiększ poziom serotoniny.


Opinia eksperta
Konstantin Karuzin, współzałożyciel i dyrektor medyczny Bioniq "Czasami doskonale zdajemy sobie sprawę z przyczyny złego nastroju, ale często nasza świadomość nie jest w stanie jej uchwycić - jest ukryta gdzieś w podświadomości. Odnajdywanie i usuwanie takich przyczyn - to praca psychologów, psychoanalityków, psychiatrów. Ale, jak to często bywa, nawet w tak złożonych aspektach wyższej aktywności nerwowej można dostrzec ślad genetyki. Genetycy nie operują "przyczynami", lecz "predyspozycjami", ponieważ często niemożliwe jest jednoznaczne określenie genetycznej "przyczyny" danego schorzenia. Jednak znalezienie loci genetycznych (miejsc), które zwiększają prawdopodobieństwo wystąpienia danego schorzenia, jest dziś realistycznym zadaniem dla genetyków.

Mówiąc o genetyce depresji i wzmożonego lęku, można przyjąć następujące grupy mutacji: wpływające na wrażliwość receptorów neuroprzekaźników w mózgu (układ serotoninowy), wpływające na gęstość receptorów na błonie neuronów (wrażliwość neuronów), wpływające na syntezę neuroprzekaźników w mózgu i gęstość kontaktów synaptycznych (łączność sieci neuronalnej). Rzeczywiste badania nad związkiem mutacji ze stanem lęku czy depresji niestety nie dają jasnego obrazu rozwoju tych stanów. Na przykład, wśród wielu genów odpowiedzialnych za lęk, DOC2A (odpowiedzialny za Ca-zależne uwalnianie neuroprzekaźników); BDNF, NTRK2, i TMEM132D (odpowiedzialny za wzrost i różnicowanie neuronów); MAO-A (do niszczenia neuroprzekaźników); i tak dalej. Zadanie interpretacji tych genetycznych wzorców jest wciąż otwarte, więc nie ma jednoznacznej odpowiedzi.

Czytaj też: Moskwa, Soczi czy Krym: najlepsze kąpieliska z dostępem do świeżego powietrza