Data:31 maja 2025 7:35

Co to jest kryzys wieku średniego, jak sobie z nim radzić i czy warto

Kryzys wieku średniego, czyli kryzys wieku 30-35 lat, może zacząć się nieco wcześniej - niektórzy zauważają jego pierwsze jaskrawe oznaki około 27 roku życia - i trwać do 40-42 roku życia, a czasem dłużej. Wszystko zależy od tego, na ile każdy z nas wsłuchuje się w siebie i jak dobrze słyszy głos swojej duszy*.

Ciekawie jest pisać na temat kryzysu wieku średniego, wiedząc, że obecnie jestem w nim całkowicie. Mam 35 lat, rok temu zrezygnowałam ze stabilnej pracy i wysokiego stanowiska z dużą pensją i w pełni poświęciłam się pracy z ludźmi, coachingowi i psychologii. Zmieniłem też miejsce zamieszkania: wyjechałem z Moskwy do Soczi. To jest bardzo odkrywczy scenariusz dla kogoś w kryzysie

Co to jest kryzys wieku średniego?

@matildadjerfTo jest przejście z jednego paradygmatu myślenia i myślenia o życiu do innego. Najprościej mówiąc, przejście w połowie życia, kiedy człowiek nagle zdaje sobie sprawę, że jego dotychczasowy sposób życia nie jest już skuteczny, nie prowadzi do wyników i stanu, do którego dąży. Stare metody już nie działają, a nowe nie zostały jeszcze zbadane.

Jak dochodzi do uświadomienia sobie, że jest się w kryzysie?

Każdy ma swoje własne czynniki wyzwalające: pogorszyły się relacje z innymi, straciłeś entuzjazm dla swojej kariery, często chorujesz, masz ataki paniki lub niewyjaśnione napady lęku. W tym momencie życia nikt nie może ci pomóc poza terapeutami i tobą samym. Można odwrócić wzrok i zignorować te oznaki, ale ponieważ prawdziwą przyczyną są złożone procesy psychiczne, negatywny stan powraca w poważniejszej formie.

Podczas przemiany życia psychika ulega przeformatowaniu: stare postawy obumierają, ale pojawia się nadzieja na nowe wartości. Najtrudniej jest doświadczyć tego, co jest znane jako "wielki przedwczesny okres" (niektóre źródła używają wyrażenia "ciemna noc duszy"). To tak, jakbyśmy znaleźli się pomiędzy dwoma światami: jeden już umarł, a drugi wciąż nie ma siły się narodzić.

Głównym i wspólnym zadaniem psychoterapii w trudnym okresie przewartościowań i przemyśleń jest wyjaśnienie, co w życiu osoby ma priorytet.

Co się dzieje podczas "ciemnej nocy duszy"?

W chwili narodzin części mózgu odpowiedzialne za racjonalizację napływających informacji, w szczególności neocortex, nie są jeszcze ukształtowane. Uważa się, że ostatecznie kształtuje się on około 25 roku życia. Istnieje wyraźna korelacja z wiekiem, w którym człowiek odczuwa przemożną chęć krytycznego spojrzenia na swoje życie.

Do tego momentu wszystko, co pochodzi z zewnątrz, zwłaszcza od rodziców i innych autorytatywnych postaci, jest uważane za oczywiste, jest wchłaniane przez plastyczne mózgi i psychikę dzieci; kształtują się postawy życiowe i wartości, które pochodzą od innych ludzi, ale nie są w rzeczywistości wypracowane przez ciebie. To znaczy, że do 27-30 roku życia wielu ludzi żyje automatycznie, na energii otrzymanej przy urodzeniu.

Pamiętam, że wyraźnie wyobrażałam sobie swoje życie do 27 roku życia, ale dalej go nie widziałam. Wyższe wykształcenie, praca w dużej firmie, małżeństwo, kolejna edukacja, wyjazdy zagraniczne, rozwój kariery, samochód i tak dalej. W wieku 27 lat czułam, że to już jest granica, że nie wiem, jak żyć i co robić dalej. A potem trzeba było zerwać z jakąś częścią mojego życia. Stało się to za sprawą bolesnego rozwodu. A potem przyszło zniszczenie moich wyobrażeń o dobru i złu, o tym, jak powinno wyglądać moje życie. Dla wielu ludzi dzieje się coś bardzo podobnego, bo właśnie w tym wieku człowiek nagle uświadamia sobie, że to, czego chce, nie jest tym, czego oczekiwali od niego rodzice.

Co to jest charakter?

W średnim wieku człowiek rozwija to, co nazywa się persona - część osobowości, której używa do interakcji ze światem zewnętrznym. Są to role społeczne, które pomogły nam "przetrwać" i odnieść sukces. Na przykład: "dobra dziewczyna", "skromna dziewczyna", "doskonała uczennica", "właściwy członek rodziny" - lista mogłaby się ciągnąć w nieskończoność. Wszystkie te klisze i maski społeczne pomagały nam do pewnego momentu budować relacje z innymi.

Jaźń jako archetyp integralności

@llemerciMaska czy persona nie jest tym, kim naprawdę jesteśmy. To działa do czasu, gdy rozlega się "pukanie od dołu". I z reguły to jaźń puka od dołu, pojęcie wprowadzone przez Carla Gustava Junga. W jego koncepcji jest to archetyp, który stanowi głębokie centrum i wyraz psychologicznej integralności jednostki. Łączy świadomą i nieświadomą część psychiki, jest centralnym elementem zarządzania życiem psychicznym i ostateczną instancją decydującą o przeznaczeniu każdego człowieka.

Jaźń skłania jednostkę do postawienia pytania, które pojawia się w opowiadaniu Lwa Tołstoja Iwan Iljicz: "Czym było 'to' w moim życiu?". To trudne pytanie pozwala człowiekowi w nowy sposób zastanowić się nad tym, jak świadomie i w wolności przeżyć drugą połowę swojego życia. To właśnie cierpienie zachęca go do ambitniejszego życia i wzięcia większej odpowiedzialności za własne życie.

Najważniejszym pytaniem, na które musi odpowiedzieć osoba w okresie przejściowym jest: Kim jestem? Kim jestem bez tych wszystkich ról, statusów, organizacji?

Przejście przez środek drogi jest okazją do osobistego przedefiniowania i reorientacji, rytuałem przejścia od przedłużającego się dojrzewania "pierwszej dorosłości" do nieuchronnego spotkania ze starością i śmiercią. Bardziej znaczące życie czeka na tych, którzy świadomie przekraczają tę przełęcz. Ci, którzy przekroczą ją nieświadomie, pozostaną uwięzieni w swoim dzieciństwie, niezależnie od sukcesów, jakie mogą osiągnąć w życiu zewnętrznym.

@llemerciPierwszym krokiem do uświadomienia sobie znaczenia przejścia przez środek drogi jest uznanie ograniczeń filtrów, które posiedliśmy rodząc się w określonej rodzinie i w określonym środowisku kulturowym. Do tego czasu to one kształtują warunki naszego życia; określają nie to, kim jesteśmy, ale jak postrzegamy świat i dokonujemy wyborów.

Proces przejścia przez kryzys wieku średniego odbywa się w walce między osobą uspołecznioną (persona) a wymaganiami narzuconymi przez jaźń. Nie jest zaskakujące, że lęk osiąga ekstremalne poziomy. Jednostka jest psychologicznie skazana na to, by pozwolić staremu "ja" umrzeć i zostać zastąpionym przez nowe.

Ten rodzaj "śmierci" i "odrodzenia" nie jest punktem końcowym, lecz jedynie przejściowym. I to jest bardzo ważne, aby pamiętać w "ciemnych czasach".

@emperianceSygnały nadchodzącego kryzysu

Pomimo rosnącej presji, oporna świadomość może ignorować to, co się dzieje. Depresja, apatia, nadmierne picie alkoholu, rozwiązłe związki miłosne, ciągłe zmiany pracy i tak dalej mogą ci towarzyszyć, zanim kryzys wieku średniego uderzy cię z pełną siłą. Wszystkie te działania mają na celu przezwyciężenie, zignorowanie lub uniknięcie skutków podstawowej presji. Podobnie jest z radiestezją: ucieczka od zwykłej rutyny jest nierozerwalnie związana z fazą "przejściową".

Choć może się to wydawać dziwne, takie przejawy są wskaźnikiem zdrowej psychiki, która dąży do samoregulacji. Jung zauważył, że "ostatecznie nerwica musi być rozumiana jako cierpienie nieświadomej duszy. Nie znaczy to, że nie można osiągnąć pełnego sensu życia bez cierpienia, ale skoro nadszedł czas cierpienia, pozostaje uchwycić jego sens.

@vivendustu Istnieją trzy rodzaje ludzkiego myślenia

  1. W psychologii jungowskiej uważa się, że we wczesnym okresie życia człowiek patrzy na świat poprzez myślenie magiczne. Wierzy, że jest "nieśmiertelny", że jest wyjątkowy, że ma w sobie ukryty potencjał, który pozwoli mu przewyższyć innych, uczynić go niezwykłym. Charakterystyczne dla myślenia dzieci jest również zrzucanie odpowiedzialności za swoje życie na kogoś lub coś - los, społeczeństwo, rodziców. Wszystkie te koncepcje myślenia są złudzeniami, które należy porzucić w okresie przejściowym, ale nie od razu.

  2. W miarę dojrzewania człowiek nabiera heroicznej mentalności, która pozwala mu na opuszczenie domu rodzicielskiego, aktywne dążenie do kariery i poznawanie życia.

  3. Dochodzi się do punktu, w którym magiczne dzieciństwo i młodzieńcze heroiczne myślenie przestają być spójne z doświadczeniem życia. Przeżywszy wystarczająco dużo rozczarowań, zerwanych planów, związków, uświadamia sobie swoje brakujące lub nieujawnione aspekty, iluzja wszechmocy zostaje rozbita. Staje się realistą, nabierając mądrości.

Podstawowym zadaniem człowieka jest indywiduacja

Z perspektywy Junga subtelny proces psychiczny, który popycha człowieka do ponownego zdefiniowania życia i siebie samego, jest konieczny dla ewolucji duszy i spełnienia prawdziwego celu każdego człowieka, jakim jest osiągnięcie siebie samego, czyli całości. Proces ten nazywamy indywiduacją - jest to rozwój człowieka jako jednostki, odróżniającej się od innych zespołem niepowtarzalnych cech, czyli indywidualnością. Często norma indywidualności jest sprzeczna z normami społecznymi, więc indywiduacja w pewien sposób implikuje wyobcowanie jednostki ze społeczeństwa. Ale nie chodzi tu wcale o samotność czy izolację, jest to po prostu inny poziom rozumienia i przeżywania życia, poziom jakościowo nowy.

Jednym z najważniejszych etapów na tej drodze jest spotkanie i integracja własnego cienia.

Jest to jeden z najtrudniejszych momentów. Cień, zgodnie z teorią Junga, to wyparte instynkty i emocje, które nie odpowiadają wymogom społecznym. Cień zawiera w sobie wszystko to, co istotne i jednocześnie problematyczne: nieakceptowane negatywne emocje, takie jak złość i agresja, seksualność, ale także przyjemność, spontaniczność i nieugaszony ogień kreatywności. Z reguły Cień czai się w aspektach, które są irytujące u innych i w źródłach zazdrości. W obu przypadkach wyzwalaczami negatywności są przejawy osób, na które sami nie pozwalamy i które potępiamy.

Na przykład, ludzie, którzy głośno mówią i zwracają na siebie uwagę, denerwują cię. Jest prawdopodobne, że istnieje wewnętrzne tabu dotyczące bycia w centrum uwagi. Skąd bierze się to zahamowanie? Dla każdego jest to coś innego, być może jako dziecko miałeś zakaz głośnego mówienia lub byłeś potępiany za krzykliwe zachowanie: nie wychylaj się, nie bądź podrywaczem. Jeśli pozwolisz sobie na takie zachowanie, możesz uwolnić niepotrzebne napięcie, wyzwolić lwią część swojego potencjału energetycznego i być może podnieść własną wartość.

Co do zazdrości, czy jest ona czarna czy biała, zawsze wskazuje na to, że masz w sobie ukryty potencjał, którego nie pozwoliłeś sobie pokazać. Ale to jest tam! I to jest właśnie najcenniejsza świadomość. Kiedy sobie na to pozwolisz, staniesz się jeszcze bardziej kompletną osobą.

W cieniu leży również odpowiedzialność za swoje życie, a przede wszystkim uczciwość wobec samego siebie. Aby obrócić cień w pozytywnym kierunku, musisz nauczyć się patrzeć na siebie uczciwie i uznać swoje uczucia oraz to, co się za nimi kryje. Integracja cienia polega na uzyskaniu wolności i wzięciu odpowiedzialności za swoje życie.

W końcu człowiek zdaje sobie sprawę, że z jednej strony nikogo nie obchodzi jego życie, a z drugiej strony, że jest ono skończone. I co jest ważniejsze: bycie "dobrym człowiekiem" dla społeczeństwa czy bycie sobą? Cień ukrywa cały potencjał, który został złożony, ale nie został zamanifestowany, co nie pozwala ci odpocząć i sprawia, że robisz nieplanowane rzeczy. Jeżeli cień jest tłumiony również w wieku średnim, to jest to obarczone zniszczeniem zewnętrznych atrybutów życia - związków, zdrowia, sytuacji finansowej.

Jak przejść przez okres przejściowy

Aby przejść przez okres przejściowy i odnaleźć siebie, możesz i powinieneś spotkać się z terapeutami, którzy będą cię wspierać w tym procesie. W końcu, jeśli możesz sobie pomóc w ten sposób, to dlaczego tego nie zrobić? Szukaj terapeuty jako partnera życiowego lub biznesowego, nie zadowalaj się pierwszą osobą, którą Ci doradzono, odbywaj kilka spotkań, aż znajdziesz swoją osobę.

Jeśli chcesz spróbować przejść przez ten okres na własną rękę, pamiętaj o trzech złotych zasadach:

Samotność.

Aby podążać w kierunku odnalezienia własnej całości, musisz nauczyć się przebywać w samotności. Nie jest to równoznaczne z samotnością. W odosobnieniu, przy wyłączonym telefonie i komputerze, człowiek może usłyszeć siebie, zrozumieć, co się dzieje w jego wnętrzu, i podjąć konstruktywną refleksję. Musisz regularnie zadawać sobie pytania: Czego chce moja dusza w tej chwili? Co sprawia, że zachowuję się w ten lub inny sposób? Dlaczego czuję się tak, jak się czuję? To odosobnienie powinno stać się codziennym rytuałem, któremu może towarzyszyć pisanie dziennika lub medytacja.

Nawiązanie kontaktu z wewnętrznym porzuconym dzieckiem.

Psychologowie twierdzą, że z wiekiem nasze wewnętrzne dziecko nigdzie się nie wybiera, zawsze pozostaje częścią nas. I to właśnie to wewnętrzne dziecko ma energię, entuzjazm, poczucie inspiracji i pasję połączoną z narcyzmem, kapryśnością i unikaniem odpowiedzialności. Odcinając się od naszego wewnętrznego dziecka, odczuwamy ciężar, brak radości, daremność całego wysiłku. Aby odzyskać smak życia, musimy zadać sobie pytanie, czego chce porzucone dziecko, co sprawi mu radość, i dać mu to. W takich okresach ktoś zaczyna malować, ktoś tańczyć, ktoś się ścigać. Wszystko to jest bardzo terapeutyczne i nie należy tego potępiać.

Podążaj za swoją pasją.

Znajdź coś, co sprawi, że twoje oczy będą płonąć, daj z siebie wszystko, poczuj ogień w sercu. Pasja to paliwo, które może napędzać całe życie, pomóc Ci osiągnąć nowe szczyty, odkryć nowe kraje, nowe książki, nowe dążenia. Życie bez pasji to życie bez głębi. Jeśli wierzysz, że urodziliśmy się po to, by realizować siebie jako kompletną osobę, to musisz powiedzieć sobie: ten czas nadszedł.

Wszystkie terminy i odniesienia w tym materiale pochodzą z systemu analizy jungowskiej.

Przeczytaj też: Dlaczego astrologiczne przepowiednie nie zawsze się sprawdzają i co z Ascendentem